z Krośnic przez Milicz do Żmigrodu

Piątek, 28 marca 2008 · Komentarze(1)
z Krośnic przez Milicz do Żmigrodu

Krośnice PKP - Czatkowice - Grabownica - Ruda Milicka - Milicz - Sułów - Łąki - Ruda Sułowska - Niezgoda (prawie) - Rezerwat Olszyny Niezgodzkie - Ruda Żmigrodzka (prawie) - Szwedzka Droga - Winne Góry - Szarzyna - Żmigrodek - Żmigród PKP

Na dzisiaj meteo.icm zapowiadało piękna pogodę - 13 stopni i słonko. Żal byłoby zmarnować taką okazję! Szybki urlopik i na rower. Co prawda trochę obawiałem się stanu leśnych dróg (wczoraj padał śnieg), ale jak się okazało nie było tak źle.

Najpierw dojechałem pociągiem do Krośnic (niestety aż 1:40). Stamtąd już od razu w las i między stawy. Droga nie była zbyt mokra, koleiny też w normie, trasy pięknie oznakowane.


Dojechałem do drewnianego jazu w Grabownicy. Nie robił aż takiego wrażenia jak Jaz Niezgoda, który widziałem 2 tygodnie temu, ale i tak ładny.


Raptem 200 metrów dalej zauważyłem coś wspaniałego - wieżę widokowa. Chwała temu kto zdecydował aby ją zbudować. Oby więcej takich!


Widoki z wieży były wspaniałe.


Potem przez Rudę Milicką dojechałem do Milicza. W planach miałem oglądniecie kościoła łaski (o konstrukcji szachulcowej):


...ruin zamku książąt oleśnickich:


...oraz pałacu Maltzanów (obecnie zespół szkół przyrodniczych):


...i parku dookoła niego:


Potem ruszyłem przez las w kierunku Rudy Sułowskiej. Droga dość szybko zrobiła się bardzo piaszczysta, i co gorsza - piasek ten był mokry!!! Okazało się to bardzo ciężkie do jazdy. Miejscami z trudem mogłem jechać więcej jak 10 km/h!!! W końcu po przejechaniu tak ~10 km dotarłem do Jazu Sułów na Baryczy:


W pierwotnych planach miałem jechać asfaltem aż do Niezgody, jednak uwielbienie dla leśnych dróg zwyciężyło i pojechałem naokoło przez stawy Rudy Sułowskiej:


Później już asfalt i przed samą Niezgodą w lewo w las na tzw. Żółtą Drogę. Prowadzi ona przez środek Olszynek Niezgodzkich. Widoki - zaiste - były wspaniałe:


Na Żółtej Drodze śladów po bobrach nie spotkałem, ale zaraz po wyjechaniu na asfalt znalazłem ich całkiem sporo - i to świeżutkie:


Do pociągu że Żmigródu pozostała mi raptem godzinka więc szybko pomknąłem na niego przez Winne Górki, Szarzynę i Żmigródek.

Naprawdę POLECAM wszystkim wycieczki rowerowe w Dolinie Baryczy. Byłem już 2-gi raz i na pewno szybko wrócę. Może miesięczny na PKP sobie sprawię ;-)

Komentarze (1)

Bardzo fajne te fotki :)
i super okolica - kiedyś się wybiore Pozdrwiam

jahoo81 23:02 sobota, 5 kwietnia 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atorz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]