Zamek na Wodzie w Wojnowicach i Miękinia
Niedziela, 13 kwietnia 2008
· Komentarze(1)
Kategoria wycieczki z synem, koło domu
Zamek na Wodzie w Wojnowicach i Miękinia
wycieczka z synem - Robertem - lat 6 i pół
samochodem do Zamku w Leśnicy - Las Mokrzański – ul.Ostrężynowa - Krzęcin - Brzezina - Wojnowice – Łąkoszyce - Klęka - Miękinia PKP - pociągiem po samochód do Leśnicy i do Domku
Samochodem dojechaliśmy do zamku w Leśnicy, a potem już niebieskim szlakiem rowerowym (zielony pieszy) przez Las Mokrzański:

W Brzezinie trafiliśmy na pojedynek piłkarski lokalnego Muflona z przyjezdnym Skład-budem - emocjonujący niczym Liga Mistrzów! Tak przynajmniej można było wywnioskować z reakcji kibiców. Szkoda tylko, że po kilka razy na minutę padały przekleństwa... i to nie tylko z "trybun", ale również z boiska...

Później dojechaliśmy do "Pałacu na wodzie" w Wojnowicach:

Wracając nie pojechaliśmy jak zawsze na dworzec PKP w Mrozowie tylko czerwonym szlakiem do Miękini. Niestety szlak po ~1,5 km okazał się nieprzejezdny i z wielkim trudem dotarliśmy jadąc podmokłą polną drogą do asfaltu w wiosce Klęka.
Zaś w samej Miękini o wiele ładniej prezentuje się urząd gminy niż stary pałac:

wycieczka z synem - Robertem - lat 6 i pół
samochodem do Zamku w Leśnicy - Las Mokrzański – ul.Ostrężynowa - Krzęcin - Brzezina - Wojnowice – Łąkoszyce - Klęka - Miękinia PKP - pociągiem po samochód do Leśnicy i do Domku
Samochodem dojechaliśmy do zamku w Leśnicy, a potem już niebieskim szlakiem rowerowym (zielony pieszy) przez Las Mokrzański:



W Brzezinie trafiliśmy na pojedynek piłkarski lokalnego Muflona z przyjezdnym Skład-budem - emocjonujący niczym Liga Mistrzów! Tak przynajmniej można było wywnioskować z reakcji kibiców. Szkoda tylko, że po kilka razy na minutę padały przekleństwa... i to nie tylko z "trybun", ale również z boiska...



Później dojechaliśmy do "Pałacu na wodzie" w Wojnowicach:



Wracając nie pojechaliśmy jak zawsze na dworzec PKP w Mrozowie tylko czerwonym szlakiem do Miękini. Niestety szlak po ~1,5 km okazał się nieprzejezdny i z wielkim trudem dotarliśmy jadąc podmokłą polną drogą do asfaltu w wiosce Klęka.
Zaś w samej Miękini o wiele ładniej prezentuje się urząd gminy niż stary pałac:

