Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczki po pracy

Dystans całkowity:886.90 km (w terenie 286.00 km; 32.25%)
Czas w ruchu:45:06
Średnia prędkość:19.67 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:44.34 km i 2h 15m
Więcej statystyk

do pracy i z pracy przez pola wodonośne nad Oławą

Czwartek, 8 maja 2008 · Komentarze(1)
do pracy i z pracy przez pola wodonośne nad Oławą

1. rano do przedszkola samochodem, a potem rowerkiem do pracy: Wrocław/Piwna – ul.Grunwaldzka – wałami do mostów Kochanowskiego – ul.Kwidzyńska

2. wieczorem przez pola wodonośne: ul.Kwidzyńska – wałami do mostu Bartoszowickiego – Wyspa Opatowicka – Opatowice – Trestno – Blizanowice – Siechnice – drogami przez pola wodonośne do Bierdzan – ul.Na grobli – po samochód na Piwną

Celen dzisiejszej wieczornej wycieczki był przejazd przez pola wodonośne nad Oławą od Siechnic w kierunku Bierdzan.

Wałami wzdłuż Odry, przez wyspę Opatowicką, a potem drogą przez Trestno i Bizanowice dojechałem do północnych granic Siechnic.

Ciekawe po co wybudowali ten jaz?


Albo ten? Chociaż tutaj jest akurat chociaż trochę wody...


Potem wjechałem na pola wodonośne. Spora ilość studzienek była jeszcze poniemiecka:


A same pola wodonośne wyglądają całkiem urokliwie:


Pomimo dosyć gęstych chmur udało mi się zrobić zdjęcie fajnego efektu promieni słonecznych:

do pracy i z pracy dookoła Biskupina

Środa, 7 maja 2008 · Komentarze(0)
do pracy i z pracy dookoła Biskupina

29 km wraz z synem - Robertem - lat 6 i pół

1a. rano z Robertem do przedszkola przez Rynek (~7 km)

1b. samemu przez do serwisu Nokii na Teatralną i potem do pracy (~12 km)

2a. samemu po Roberta do przedszkola (~6 km)

2b. z Robertem baaardzo naokoło do domku praktycznie cały czas wałami wzdłuż Odry od mostu Zwierzynieckiego poprzez: jaz Opatowicki - most Bartoszowicki - mosty Chrobrego - mosty Jagiellońskie - mosty Warszawskie - mosty Trzebnickie - mosty Osobowickie - most Millenijny (~22 km)

do pracy i z pracy przez Cienin, Psary i Szymanów

Wtorek, 6 maja 2008 · Komentarze(0)
do pracy i z pracy przez Cienin, Psary i Szymanów

1. rano do przedszkola samochodem, a potem rowerkiem do pracy: Wrocław/Piwna – ul.Grunwaldzka – wałami do mostów Kochanowskiego – ul.Kwidzyńska

2. wieczorem do domu przez były poligon Cienin: ul.Kwidzyńska – al.Brucknera – Park Sołtysowicki – ul.Przejazdowa – ul.Lekcyjna – ul.Redycka – droga przez były poligon Cienin – Cienin – Krzyżanowice – ul.Kamieńskiego – do domku przez Bałtycką, Osobowicką i Most Milenijny


Najpierw pokręciłem się chwilkę po Parku Sołtysowickim. Nawet nie spodziewałem się, że , zobaczę taką rzeczkę i mostek. Niezły klimacik (zdjęcia są ze złą datą bo miałem złą ustawioną w aparacie):


Kolejny z odkrytych mostków – tym razem na Widawie - też był niczego sobie:

do pracy i z pracy na poligon Cienin

Poniedziałek, 28 kwietnia 2008 · Komentarze(1)
do pracy i z pracy na poligon Cienin

1. rano do pracy: Domek (Wrocław/Kwiska) – Most Milenijny – wałami do pl.Kromera - ul.Toruńska – ul.Kwidzyńska

2. wieczorem do domu przez były poligon Cienin: ul.Kwidzyńska – al..Brucknera – Park Sołtysowicki – ul.Przejazdowa – ul.Lekcyjna – ul.Redycka – droga przez były poligon Cienin – Cienin – Krzyżanowice – ul.Kamieńskiego – do domku przez Bałtycką, Osobowicką i Most Milenijny

Rano na dojechałem do pracy kompletnie na luzie – ledwo 20 km/h...

Za to po pracy kompletnie nie miałem pomysłu gdzie jechać. Już prawie miałem rzucać długopisem w mapę ;-) W końcu zdecydowałem się odwiedzić były poligon wojskowy między Sołtysowicami a Cieninem.

Było całkiem ciekawie, np. takie "domki":


Albo taki mostek z drutem kolczastym z jednej ze stron:


Lub też trochę inny mostek:


Oczywiście dzień kończył się zachodem słońca:

do pracy i z pracy na północ do Siedlca i Strzeszowa

Czwartek, 24 kwietnia 2008 · Komentarze(1)
do pracy i z pracy na północ do Siedlca i Strzeszowa

1. rano do pracy: Domek (Wrocław/Kwiska) – Most Milenijny – wałami do pl.Kromera - ul.Toruńska - ul.Kwidzyńska

2. wieczorem do domu, baaardzo naokoło: ul.Kwidzyńska - al.Brucknera - Park Sołtysowicki - Pawłowice – Ramiszów – Pasikurowice – Siedlec – Las Malin – Ligota Piękna – Strzeszów - Szewce - droga przez pola irygacyjne – ul.Kajakarzy – ul.Wędkarzy – ul.Osobowicka - Most Milenijny – Domek

Na rano plan był prosty. W ubiegły piątek padł rekord średniej 22,2 km/h, no to dzisiaj należało go poprawić o kolejny kilometrzyk! I znowu się udało!!! 10,98 km w przeciągu 28 minut i 20 sekund dało średnią 23,25 km/h. Więcej chyba się już nie da... no może jak już zakończą remont na placu Kromera…

Wieczorem było naprawdę ciepło - ponad 15 stopni. Pierwszy raz w tym roku jechałem w krótkiej koszulce, chociaż z reguły robi mi się dość zimno gdy jadę szybciej niż 15 km/h.

W każdym razie dzisiaj postanowiłem udać się na północ Wrocławia - do Lasu Malin. Nawet nie liczyłem dokładnie ile to będzie km – oszacowałem, że około 40. Jak się okazało „troszkę” niedoceniałem trasy – wyszło 50 :-)

Z ciekawych miejsc dojechałem do bardzo zniszczonego pałacyku w Siedlcu:


Gdy wjeżdżałem do Lasu Malin znajdował się bardzo dziwny znak, na którym naprawdę nie wiem po co znajdował się orzeł...


Pod wieczór dojechałem do Ostrzeszowa, gdzie jak widać tamtejszy pałac jest na szczęście odrestaurowywany:


Szkoda tylko, że zachód słońca był mało widowiskowy. Ale cóż nie zawsze ma się wszystko... Lepiej żeby jutro było cieplutko i suchutko...

do pracy i z pracy przez Sołtysowice

Środa, 23 kwietnia 2008 · Komentarze(1)
do pracy i z pracy przez Sołtysowice

1. rano do pracy: Domek (Wrocław/Kwiska) – Most Milenijny – wałami do pl.Kromera - ul.Toruńska - ul.Kwidzyńska

2. wieczorem do domu, trochę naokoło: ul.Kwidzyńska – al.Brucknera - Park Sołtysowicki – z tyłu działek do ul.Torfowej – ul.Redycka - Karłowice - ul.Osobowicka - Most Milenijny - Domek

Wczoraj padało, ale dzisiaj było już było piękne słońce i prawie 15 stopni ciepła. Faktycznie rano było jeszcze dosyć mokro na ścieżkach rowerowych, ale dało się jechać. Wieczorkiem również było całkiem przyjemnie, dlatego postanowiłem trochę naokoło dojechać do domku.

Pokręciłem się chwilkę po Parku Sołtysowickim:


Zachodu słońca jeszcze nie było, ale słoneczko i chmurki i tak były ładne:

do pracy i z pracy nad Bajkał i do Jazu Ratowice

Piątek, 18 kwietnia 2008 · Komentarze(3)
do pracy i z pracy nad Bajkał i do Jazu Ratowice

1. rano do pracy: Domek (Wrocław/Kwiska) – Most Milenijny – wałami do ul.Brucknera - ul.Kwidzyńska

2. wieczorem do domu, bardzo naokoło: ul. Kwidzyńska – ul.Kowalska – Kamieniec Wrocławski – jezioro Bajkał – Janowice – Czernica – Ratowice – Kotowice – Kotowice PKP – pociągiem do Wrocław Główny i potem rowerem do domku

Dzisiaj rano nie było zbyt ciepło, jednak w przeciwieństwie do ostatnich dni nie padało. Tak więc grzechem byłoby jechać do pracy samochodem ;-)

Skoro 3 dni temu udało się wykręcić w drodze do pracy średnią 21 km/h, to plan na dzisiaj przewidywał kolejny punkcik więcej, czyli 22 km/h. I udało się!!! 11,12 km w przeciągu 30 minut dało 22,2 km/h.

A po pracy wybrałem się na ciut dłuższą wycieczkę w kierunku wschodnim, prawym brzegiem Odry (droga do Jelcza-Laskowic).

W drodze do jeziora Bajkał przejeżdżałem przez tak uroczy mostek:


A to już sam Bajkał:


Śluza i elektrownia wodna w Janowicach:


Słonko powoli chyliło się już ku zachodowi:


A ja w końcu dotarłem do celu mojej wyprawy – jazu w Ratowicach:


Przeprawiłem się zarówno przez jaz jak i przez śluzę i popedałowałem w kierunku Kotowic. Trochę obawiałem się o suchość dróg, ale okazało się, że nie było się czego obawiać.

Wróciłem do Wrocławia pociągiem z Kotowic (taka mała stacyjka zagubiona w lesie)

do pracy i z pracy na poszukiwanie starych pałaców

Wtorek, 1 kwietnia 2008 · Komentarze(2)
do pracy i z pracy na poszukiwanie starych pałaców

1a. rano z synem do przedszkola: Domek (Wrocław/Kwiska) - ul.Legnicka - ul.Zachodnia - ul.Dubois - Wyspa Słodowa - ul.Piwna

1b. dalej już sam do pracy: ul.Piwna - ul.Grunwaldzka - al.Kochanowskiego - ul.Kwidzyńska

2. wieczorem do domu, jeszcze baaardziej naokoło niż wczoraj: ul.Kwidzyńska - al.Brucknera - Park Sołtysowicki - Kłokoczyce - Pawłowice - ul.Okulickiego - Domaszczyn - Szczodre - Łosice - Dąbrowica - Dobroszów Oleśnicki - Szczodre - Byków - Długołęka PKP - pociągiem do domku

Kolejny piękny dzień! Rano nawet Robert stwierdził, że ma ochotę pojechać rowerem do przedszkola. No to pojechaliśmy!

A po pracy za miasto - tak jakoś się złożyło - że w odwrotnym kierunku od domu. W każdym razie fajnie się jechało, tylko na koniec pomyliłem drogi i ze Szczodrego i zamiast do Długołęki dojechałem do Bykowa. No cóż, doświadczyłem tej wątpliwej przyjemności jazdy po dwupasmówce w nocy. W sumie nie było tak źle, droga równa, taki fajny pasek szerokości około 25 cm po prawej o linii oznaczającej pobocze (taka z grudkami), tylko te samochody... jak TIRy mnie mijały to miałem wrażenie, że mnie zdmuchnie...

Kilka zdjęć pałacyku w Pawłowicach (tym razem już aparatem a nie komórką):


Zameczek w Domaszczynie:


Zamek w Szczodrem:



Bardzo zniszczony dwór w Łosicach:


I niestety równie zniszczony pałac w Dobroszowie Oleśnickim:

do pracy i z pracy przez Wilczyn i Pawłowice

Poniedziałek, 31 marca 2008 · Komentarze(0)
do pracy i z pracy przez Wilczyn i Pawłowice

1. rano do pracy: Domek (Wrocław/Kwiska) - ul.Legnicka - ul.Zachodnia - ul.Dubois - ul.Jedności Narodowej - wałami do ul.Kochanowskiego - ul.Kwidzyńska

2. wieczorem do domu, baaardzo naokoło: ul.Kwidzyńska - ul.Kowalska - Wilczyce - Kiełczów - Mirków - ul.Odolanowska - Pawłowice - Sołtysowice - Karłowice - ul.Osobowicka - Most Milenijny - Domek

To był wspaniały dzień! Udało mi się pojechać rowerkiem do pracy i co najważniejsze wrócić! Troszkę na około wyszła ta droga powrotna, bo zamiast 12 km zrobiło się jakieś 35 ;-)

Najważniejsza obserwacja: Znacząco rośnie mi średnia prędkość. To nie tylko zasługa większej ilości asfaltu, ale przede wszystkim ilości treningów! Poza podjazdami praktycznie cały czas jeżdżę już na dużej tarczy z przodu.

Kilka zdjęć pałacyku w Pawłowicach: